Metal i szkło
W sztucznym świecie połysku żyjemy.
Beton depczemy i tak marniejemy.
Szczelnie zamknięci w teraźniejszości.
Tracimy, co ludzkie – do szpiku kości.
I sny z metalu już są ukute.
Szklane marzenia, co czas je stłucze.
I ogień, co dusze wszystkie hartuje.
Sztuczne to wszystko czas nasz marnuje.
Metalem i szkłem nasz świat dziś stoi.
Wzniesiony siłą rąk ludzkich powoli.
I smukłe budynki zdobią osiedla.
I smukłe twarze, i smukłe zwierzęta.
I wszystko takie odrealnione.
Tak sztucznie, brzydko wręcz wysmuklone.
Kamień się skruszy, cegła podobnie.
I tylko metal zdzierży czas godnie.
Choć kamień wspomnienia może utrwalić,
metal i szkło są teraz na fali.
I czasu nie cofnie żaden śmiertelnik.
To, co już było, wędruje na śmietnik.
Komentarze
Prześlij komentarz