Mara
Mara, co mnie prześladuje,
słodką wonią życie truje.
Płatki już minionych lat
porwał w strzępy szybki świat.
Mara, co się za mną snuje,
szarą barwą sny maluje.
Otchłań pełna bez-powrotu
mąci spokój talią pokus.
W beznadziei tkwiąc bezczynnie,
liczę lata, bo czas płynie.
Wszak nie będzie na mnie czekał.
Coraz szybciej tyka zegar.
Komentarze
Prześlij komentarz