Wiosna


Znowu kwitną polne krzewy.
Znowu zieleń jest wokoło.
Znowu słychać ptaków śpiewy.
Znowu wszędzie jest wesoło.

Tylko ja się tak nie cieszę.
Tylko ja wciąż trę swe oczy.
Ja się wszak z alergią męczę.
Ja pociągam ciągle nosem.

I te błędy poczynione
żadnej tu nie grają roli.
To już było! To minione!
Tak mój umysł myśleć woli.

Stąd te oczy tak czerwone.
Stąd powieki tak zmęczone.
Stąd śluzówka w nosie piecze.
To dlatego puszczam ciecze...

Nic to, że tak postąpiłem.
Nic, że z drogi swej zboczyłem.
Nic, że ścieżki pomyliłem.
Przecież krew już dawno zmyłem...


Komentarze

Popularne